11 kolejka IV Ligi Młodzik D1
*"Do góry nogami"?
O tym jak przewrotna jest piłka dziecięca (tak! dziecięca!), niech świadczą nasze ostatnie występy. Runda rewanżowa: Z, Z, P, R, P. Potrafimy urwać punkty liderowi, po mądrej i ambitnej grze, by potem w meczu następnym, "na styku", nie podjąć wyzwania!
Gdzie leży problem? Głównie w głowach. Chociaż w tym meczu, również w "wybieganiu". Różnica była nazbyt widoczna w tym aspekcie. Ale są środki, by temu zaradzić! Tylko, kiedy się o nich zapomina...
Nawet się nie rozpędziliśmy, kiedy dwa szybkie "dzwony" zmusiły nas do gonienia wyniku. Po dziewięciu minutach, mieliśmy już stratę dwóch bramek. Ciężko się gra, kiedy "musisz". Piłka odskakuje, przyjęcie nie działa, strzały nie znajdują drogi do bramki. Przegrywamy mecz, ustępując skutecznością poczynań. W czego finale, tracimy dwie bramki nie strzelając żadnej.
Szkoda tego meczu. Kibice dopisali. Nawet rywalizowali między sobą. Tylko czy my podjęliśmy rywalizację?
Pozostawiam pod rozwagę.
Ale jak wspominałem - to jest piłka dziecięca. W następnej kolejce, możemy (powinniśmy) spodziewać się odmiany!
Kadra:
Purzyński - Ambroziak, Kubica, Wierciński, Snarski - Kujawa, Richter, Urbanek - Wyłupek
oraz: Jarema, Kapusta, Okoń, Proksa, Rotko, Wejchman
ps. w tym tygodniu, niestety, trenujemy tylko raz: w środę o 19.00. W sobotę 2.11 mamy mecz ligowy w Szopienicach. Kadra będzie w środę po treningu.