Po walce, ale bez bramek

Solidny, twardy  i dobrze zorganizowany zespół. Takich przymiotników można użyć opisując zespół GKS-u z filii południe. My przeciwstawiliśmy się walką i wyszkoleniem technicznym, ale problem był z organizacją gry. Nie potrafiliśmy przenieść piłki na połowę przeciwnika. Jeżeli już nam się to udało, to brakowało spokoju w wykończeniu akcji celnym strzałem, albo bramkarz stawał na wysokości zadania. Katowiczanie szybko kontrowali, a nasze ataki były zbyt przewidywalne i często prowadzone zbyt indywidualnie. Były momenty, gdzie czterech zawodników gospodarzy "osaczało" naszego zawodnika. Mimo tak znacznej różnicy bramek, uważam, że nie był to nasz zły mecz. Krzyś Ceglarek, Oskar Kubiczek, Bartek Rusek czy Robert Pniok, pokazali, że potrafią dryblować. Bartek Guzik kilkukrotnie dobrze interweniował w pierwszej połowie. Sam mecz oglądało się dobrze. Tempo było wysokie a gra twarda. GKS był po prostu bardziej skuteczny.