Zimno i zacinający deszcz był sprzymierzeńcem zawodników gospodarzy bo moi chłopcy od początku meczu cały czas byli myślami w szatni a nie na boisku. Fakt że po rozgrzewce a jeszcze przed meczem chłopcy zgłaszali mi że bolą ich nogi w kolanach ale jeżeli w 10' robię zmiany a zawodnik schodzi i cały się trzęsie z zimna to znaczy że mało biegał lub w ogóle. Tak się gra jak przeciwnik pozwala a w dniu dzisiejszym naszym przeciwnikom pozwoliliśmy na wszystko. Brak ataku na piłkę mało ruchu bez i przy piłce i co najważniejsze same niedokładne podania przeważnie do przeciwnika pozwoliły im rozkręcać się z każdą chwilą i raz za razem zagrażać naszej bramce. Tylko słabej skuteczności zawodników Czarnych w pierwszej połowie straciliśmy tylko 3 bramki pierwszą już w 1' po rzucie rożnym gdy piłka nie atakowana przez naszych zawodników odbija się od nogi przeciwnika i wpada do naszej bramki, druga w 4' również po rzucie rożnym i strzale głową bez ataku z naszej strony i trzecią po prostej stracie w środku boiska szybkiej kontrze i wyjściu sam na sam z naszym bramkarzem. My odpowiadamy jedyną akcją gdy Chebel podaje piłkę głową do Anglarta który ładnym uderzeniem obok bramkarza zdobywa gola na 1 : 3. Na drugą połowę wyszliśmy bardziej skoncentrowani, od początku zagraliśmy bardzo agresywnie i kiedy myślałem że odrabianie strat jest tylko kwestią czasu tracimy dwie głupie bramki po strzałach z rzutu wolnego. Takie mecze się zdarzają ale przed nami na zakończenie ligi trzy bardzo ważne mecze z liderami Zagłębiem i Ruchem oraz najważniejszy z GKS Katowice o utrzymanie 3 miejsca i trzeba się zastanowić czy warunki atmosferyczne mogą być przeszkodą w pełnym zaangażowaniu się w mecz i chęcią zwycięstwa.
Trenujemy poniedziałek 19.00 wtorek 17.00 [ motoryka ] i środa na SP5 o 17.00. W czwartek ze względu na święto trening się nie odbędzie a mecz ligowy gramy w niedzielę o 11.00.