W dniu 03.11.2018r. rozegraliśmy ostatni mecz jako gospodarze na Wesołej w V katowickiej lidze młodzika młodszego, tym razem naszym
przeciwnikiem była drużyna GKS WAWEL WIREK RUDA ŚLĄSKA. Patrząc na tabele wydawać by się mogło, że zdecydowanym faworytem jest drużyna gospodarzy, która zajmuje pozycje wicelidera rozgrywek natomiast nasi przeciwnicy również 2 miejsce ale w dole tabeli. Właśnie dlatego ten mecz był bardzo trudny ponieważ musieliśmy podejść z respektem do przeciwka zwłaszcza biorąc pod uwagę horror z meczu z Rudy Śląskiej...Ponadto drużyna Wawla walczy o utrzymanie w lidze i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Początek meczu w trudnych warunkach dla obu ekip - niekrótka trawa, która była bardzo dobrze zroszona od padającego deszczu. Jak co mecz marnujemy kilka świetnych sytuacji - sytuacja jak co mecz więc nic dziwnego dla nas jednak w tych warunkach można rozgrzeszyć naszych zawodników. Jednak gościom najwidoczniej niesprzyjające warunki wcale nie przeszkadzają i pierwszy celny strzał zawodnika z Rudy Śląskiej strzelony mocno po ziemi w długi róg i przegrywamy 0:1. Stwarzamy sobie kolejne sytuacje i nasz napastnik Adam (Kubica) rehabilituje się za wcześniejszą zmarnowana sytuacje strzelając bardzo ważną bramkę wyrównującą. Do przerwy nic się nie zmienia i pierwsza połowa zakończony remisem z którego zdecydowanie bardziej zadowoleni mogą być przyjezdni. Schodzimy do szatni na krótką przerwę która przy tak szerokiej i wyrównanej ławce Kosztów wcale nie jest potrzebna, jednak goście przy wąskiej kadrze zdecydowanie jej potrzebują. Rozpoczynamy 2 połowę mecz wyrównał się, dużo walki głownie w środkowej strefie boiska przez całe 10 minut - po tym czasie zawodnikom gości chyba zabrakło pary i ponownie Adam Kubica wyprowadza nasz zespół na prowadzenie otwierając worek...z bramkami bo już 4 minuty później na 3:1 podwyższa ,,Szafek". Na kolejną bramkę musieliśmy czekać aż 60 sekund gdzie po wspaniałej indywidualnej akcji (najpierw założeniu ,,siatki" obrońcy, a później precyzyjnym strzale w ,,okienko" akcje wykańcza drugi Adam (AB4). Widać, że zawodnicy gości są podłamani, a my zapominamy o grze drużynowej i większość zawodników chce za wszelką cenę strzelić bramkę praktycznie starając się strzelać z większości sytuacji nawet przy akcjach w przewadze, do tego zapominamy o powrotach i tak kontra drużyny z Rudy Śląskiej kończy się zdobyciem bramki na 4:2 w 56'. My dalej nie reagujemy na ostrzeżenia i ponownie atakujemy zbyt dużą liczbą zawodników bez rozgrywania piłki i ponownie narażamy się na kontrę gości jednak na nasze szczęście myli się minimalnie zawodnik przyjezdnych. Odetchnęliśmy z ulgą a z zawodników Wirka chyba zeszło już całkiem powietrze i w 58 strzelamy bramkę na 5:2, a później 120 sekund później strzelamy kolejną bramkę ustalając wynik meczu na 6:2. Obie bramki zdobywa ,,Kiero" stawiając przysłowiową kropkę nad i i dającą nam kolejne 3 punkty w ligowej tabeli.
Od poniedziałku zaczynamy kolejny pracę nad projektem pn:,,GKS URANIA RUDA ŚLĄSKA".