Był sobie raz Felek….
Ośmiu
śmiałków z drużyny niebieskiej wybrało się na trzydniowy wyjazd do
Nowego Targu, by wziąć udział w turnieju „Podhale Cup”. W turnieju
mierzyliśmy się z 10 drużynami z całej Polski w systemie każdy z
każdym.
Dzień
pierwszy to wyjazd z umówionego miejsca w godzinach porannych. Do Nowego Targu docieramy o 13 i wybieramy się na wspólny obiad.
O 15 meldujemy się w hotelu, żegnając się z rodzicami. Tutaj zaczęła się przygoda…
Następnie ustalamy zasady panujące na wyjeździe idziemy na spacer zapoznawczy.
Po powrocie od razu udajemy się na basen, by się zrelaksować i odprężyć
przed turniejem, później czas na wspólną kolacje. Wieczorową porą wychodzimy na boisko by rozegrać grę 4x4 małą piłką na bramki zrobione z
czapek - kiedyś się tak grało…
Po tak intensywnym dniu Żaki nie miały problemu z zaśnięciem.
Dzień
drugi rozpoczynamy porannym spacerem, by się trochę pobudzić. Wspólne
śniadanie i ruszamy na pierwszy dzień zmagań piłkarskich. Tego dnia
rozgrywamy 6 spotkań. Bilans tych spotkań to 5 zwycięstw i 1 porażka.
Wszystkie mecze rozgrywamy w bardzo trudnych warunkach. Słońce dawało
się we znaki wszystkim zawodnikom. Maluchy wykazały się jednak
charakterem i nie odpuszczały w żadnym spotkaniu dając z siebie
maksimum.
5 wygranych meczy uplasowało nas po pierwszym dniu zmagań na
drugim miejscu, więc na obiad wróciliśmy w dobrych humorach. Po obiedzie
przyszedł czas na naukę współpracy i kontroli emocji podczas grania w
Fifie 21 na konsoli. Zawodnicy dobrani w pary rozegrali po jednym meczu
przeciwko trenerowi. Po grze wspólny spacer na miejscowy peron pooglądać
pociągi. Po powrocie cześć grupy ogląda Euro 2020, a reszta podejmuje
się gry w piłkarzyki z zawodnikami z innych drużyn.
Następnie wspólne oglądanie meczu Polska - Hiszpania. Wspólny doping
zjednoczył zawodników wszystkich drużyn co wprowadziło bardzo przyjemną
atmosferę. Kolejny intensywny dzień bardzo szybko się skończył.
Dzień
trzeci zaczynamy już o 6 30, żeby o 7 zjeść śniadanie. O 8 meldujemy się
na boisku. Jesteśmy trochę zaspani, ale pobudza Nas zwycięstwo w
pierwszym spotkaniu. Drugiego dnia rozgrywamy 4 mecze. Bilans to 3
wygrane i 1 porażka. Turniej kończymy na drugim miejscu ze stratą
jednego punktu do zwycięzców. Rozdanie medali przebiega w fajnej
atmosferze, a naszemu zawodnikowi Tomkowi wszystkie drużyny śpiewają
wspólnie sto lat z okazji 8 urodzin.
To nie koniec niespodzianek dla
solenizanta. Po powrocie czeka na niego prezent od kolegów z drużyny
oraz tort ze świeczką. Wspólnie świętujemy urodziny jedząc tort oraz
pijąc szampana Piccolo. Po urodzinach obiad i czas wracać do domu. Na
pożegnanie wspólna piosenka, która towarzyszyła nam przez cały wyjazd i
każdy ruszył w drogę powrotną. Podsumowując to była bardzo fajna
przygoda oraz kolejny krok w rozwoju Naszych Żaków.