Derby na remis

Mecze derbowe rządzą się swoimi prawami ale ten mecz był całkowicie inny. Przeciwnicy zaskoczyli nas taktyką ustawili się całą drużyną na własnej połowie w ogóle nas nie atakując a my mając dużo czasu i przestrzeni nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Trudno mi nawet kogokolwiek wyróżnić może za wyjątkiem Wojtka Kolbusza który był pewnym punktem naszej obrony chociaż ona nie miała za dużo pracy. W pierwszej połowie to my prowadziliśmy grę ale nie potrafiliśmy zagrozić bramce przeciwnika przez nerwowe niedokładne podania i błędne decyzje co do kierunku podania oraz przez indywidualne akcje gdy kolega był dobrze ustawiony lub brak indywidualnych akcji gdy była do tego możliwość. W 22' tracimy bramkę po prostej stracie ostatniego obrońcy w środku boiska i wyjściu sam na sam z naszym bramkarzem. Kilka podpowiedzi podczas zmian powoduje że zaczynamy stwarzać sytuacje strzeleckie ale szczęście i umiejętności w tym meczu nie były po naszej stronie. W 25' kapitalny strzał Blaut z rzutu wolnego w samo " okienko " mamy remis 1 : 1 a w 27' wreszcie podanie między obrońców wyjście sam na sam z bramkarzem Krystiana Sitek strzał po ziemi i na przerwę schodzimy prowadząc 2 : 1. W drugiej połowie goście zaatakowali odważniej stwarzając sobie sytuacje bramkowe ale to my mieliśmy je bardziej konkretne jak ta z 14' kiedy piłka po strzale Blaut trefiła w słupek a między 20' i 23' czterokrotnie jesteśmy sam na sam z bramkarzem a raz z 3m do pustej bramki nasz zawodnik strzela nad poprzeczką. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 28' zamieszanie w naszym polu karnym wykorzystują goście i wydawało się w niegroźnej sytuacji oddają strzał doprowadzając do remisu 2 : 2. 

Trudno trzeba zapomnieć o przykrym incydencie pracować na treningach aby w następnych meczach znów zagrać na poziomie prezentowanym na ostatnim meczu w Siemianowicach.