14 Kolejka IV LO Podsumowanie meczu i całej rundy

W ostatnim meczu 14 kolejki IV ligi Młodzików młodszych 2010 udaliśmy się do Siemianowic, aby rozegrać rewanżowe spotkanie z tamtejszą drużyną UKS Jedność. Po porażce u siebie 0:1 nasi zawodnicy pojechali zmotywowani i zdeterminowani aby dobrze zakończyć sezon, zrewanżować się naszym rywalom zdobyć ostatnie ligowe punkty, a przy zwycięstwie naszej drużynie pozwoli nam na wyprzedzenie ich w tabeli na koniec sezonu (miejsce co prawda które nie premiuje awansem, ale zawsze jest zajmować lepszą lokatę na koniec sezonu). Co do samego meczu pojechaliśmy tam 12 zawodnikami (w przeciwieństwie do innych meczy z komfortem 3 zmian) co przy panujących warunkach gdzie żar lał się z nieba było komfortem termicznym jak i psychicznym. Nagrzane boisko sztuczne o wielkich wymiarach na pewno nie było naszym sprzymierzeńcem jednak obie drużyny miały taką samą odległość do bramki przeciwnika. Po pierwszym gwizdku nasza lekka dominacja w stwarzaniu większej ilości sytuacji kończy się straconą bramką i po 13 minutach przegrywamy 1:0 po świetnej kontrze naszych rywali. Jednak nasi zawodnicy nie poddają się i po szybko rozegranej akcji od bramkarza do napastnika (Grzesiok=>Ślęzak) Adam wyprzedza wszystkich obrońców, mija bramkarza i uderza do pustej bramki dając nam remis, i tak wynikiem obie drużyny schodzą na przerwę. Przy tym wyniku to nasi rywale pozostają na wyższej lokacie dlatego nasi zawodnicy wiedzieli, że muszą od początku ruszyć do zdecydowanych ataków jednak kilka świetnych sytuacji nie udaje się nam wykorzystać, a w obronie nasi dwaj środkowi obrońcy Krzywda-Iskierka spisują się świetnie neutralizując skutecznie kontrataki naszych rywali. W 43 minucie po rzucie wolnym z boku pola karnego na bramkę zamienia ,,Badi" i wychodzimy na prowadzenie! Co więcej już po kolejnych 4 minutach w których drużyna gospodarzy nie mogła się pozbierać podwyższa Adam Ślęzak wykorzystując zagapienie się obrońców i źle ustawionego bramkarza z Siemianowic Śląskich. Jednak po zdobyciu bramki w naszych szeregach wdarło się rozluźnienie i nasi rywale już w 49 minucie strzelają gola kontaktowego po dobrym rozegraniu akcji (przy biernej postawie zawodników środkowych pomocników Unii) co na 11minut przed końcem regulaminowego meczu musiało wróżyć sportowe emocje do ostatniej sekundy. Sytuacje stwarzali zarówno jedni i drudzy jednak zmęczenie dawało się we znaki i większość sytuacji była zmarnowana albo dobrze interweniowali obaj bramkarze. Najlepszą sytuacje sam na sam z bramkarzem marnuje ,,Loki" przenosząc piłkę minimalnie ponad poprzeczką w ostatniej akcji meczu. Po tej sytuacji sędzia kończy mecz (3 dodatkowe minuty to zbyt mało czasu doliczonego według naszych rywali) i zawodnicy obu drużyn mogą w końcu odetchnąć zarówno w tym meczu jak i po całym długim sezonie. Reasumując wszystkie 14 kolejek (czyli cały sezon) nasi zawodnicy zajmują 5 miejsce (na 8 drużyn). Biorąc pod uwagę, że byliśmy beniaminkiem tych rozgrywek oraz problemami kadrowymi gdzie w żadnym meczu nie zagraliśmy w najmocniejszym ani nawet prawie najmocniejszym składzie jest do wynik bardzo przyzwoity. W żadnym meczu ,,nie braliśmy jeńców" o czym świadczą statystyki 7 zwycięstw, 7 porażek, 0 remisów! Z prawie wszystkimi drużynami (za wyjątkiem Sparty Katowice) udało nam się wygrać i przegrać (dwukrotnie za to pokonaliśmy drużynę Orzeł Mokre). O zrównoważonej grze naszej drużyny świadczy także bilans bramkowy 30 goli strzelonych 30 goli straconych. Pod względem strzelonych bramek jest to jeden ze słabszych wyników, ale biorąc pod uwagę, że większość meczy graliśmy bez najlepszego strzelca całego naszego klubu ,,Gruszki" wiele bramek rozkładało się pomiędzy innych tymczasowych ,,napastników". Patrząc natomiast na punkty wszystkich drużyn można by rzec, że 2 drużyny odstawały od reszty, 2 uciekły pozostałym natomiast pozostała 4 była bardzo wyrównana, gdzie różnica punktów między 3 a 6 drużyną była minimalna. Najważniejsze jednak jest to, że wszyscy zawodnicy dograli sezon bez poważnych kontuzji, oraz mogli rozegrać wiele minut na bardzo wyrównanym poziomie co na pewno zaprocentuje w przyszłości zarówno dla całej drużyny jak i każdego pojedynczego zawodnika. Ponieważ był to mój ostatni mecz z drużyną chciałem podziękować wszystkim zawodnikom i rodzicom za wiele lat wspólnie spędzonych na meczach, treningach i rozmowach (nie zawsze przyjemnych), jednak zawsze ważnych i konstruktywnych! :) Być może z niektórymi spotkamy się jeszcze na innym etapie szkolenia lub współzawodnictwa sportowego...