Ostatni akcent podczas sezonu jesiennego w III lidze wojewódzkiej. Podczas 'last dance' na boisku Unii gościliśmy zespół GKS-u Katowice.
„Najlepszym nie jest ten, kto zwycięża, lecz ten, który walczy do końca” - takim cytatem zakończyliśmy przedmeczową odprawę prze niedzielnym spotkaniem. Czy cytat ten trafił do zawodników Unii?
Przez większość spotkania rywalizowaliśmy z drużyną GKS-u Katowice jak równy z równym, otwieraliśmy oraz budowaliśmy grę krótkim podaniem starając się wychodzić na pozycje i stwarzać partnerowi kolejne opcje. Problem po raz kolejny mamy z fazą finalizacji, gdzie notujemy niski odsetek wygranych pojedynków 1x1 pod bramką przeciwnika lub 'ostatnie podanie' sprawia nam zbyt wielką trudność. Druga połowa... mała ruchliwość podczas budowania gry, brak linii podania oraz proste błędy techniczne doprowadzają do zdecydowanie większego zagrożenia pod naszą bramką. Punktem kulminacyjnym, po którym nasze głowy 'nie dojechały' jest po raz kolejny stracona bramka ze SFG....
Wracając do cytatu. Zawodnikom Unii nie można odmówić zaangażowania oraz chęci grania w piłkę. Musimy, jednak pamiętać, że to 'chłodna głowa' jest podstawową umiejętnością mentalną każdego sportowca, która w kluczowych momentach musi odegrać pierwszoplanowa rolę.
Ligę kończymy na 3 miejscu, w bardzo mocno obsadzonej grupie.
„Najlepszym nie jest ten,
kto zwycięża,
lecz ten,
który walczy do końc