Rzutem na taśmę, bo w ostatnim meczu grupowym, zapewniliśmy sobie awans do grupy mistrzowskiej w turnieju w Krakowie. Wywalczenie trzeciego miejsca nie było proste, choć największym naszym przeciwnikiem dzisiaj byliśmy my sami.
MKS Babia Góra 6:0 Unia
Pierwszą bramkę tracimy w ... 4 sekundzie po strzale z 35 metrów. Drugą, po strzale samobójczym. Po tak złym początku, nie byliśmy się w stanie podnieść. Przegrywamy z silną fizycznie i bardziej skoncentrowaną drużyną.
Unia 2:1 Stal Gorzyce
Zmazaliśmy złe wrażenie po słabym starcie. Prowadzimy po strzale Młyńczaka i asyście Krzysia Ceglarka. Dokładamy drugą bramkę i wyglądamy dobrze na boisku. Tracimy bramkę kontaktową po golu... samobójczym. Trochę nerwów do końca i wygrywamy mecz, który miał mieć decydujące znaczenie dla naszego awansu.
Strzelec Budzów 1:0 Unia
Mecz dziwny. Tracimy na początku bramkę po strzale (a jakże) samobójczym. Potem nie schodzimy do końca meczu z połowy przeciwnika, marnując przy tym kilka "setek".
Unia 2:1 Cracovia
Nie wystraszyliśmy się marki rywala. Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Pierwszą bramkę strzela Filip Młyńczyk po pięknej akcji Maksa Puchalskiego z Bartkiem Ruskiem. Podwyższamy prowadzenie po podaniu Filipa Kwiatkowskiego i strzale Dawida Grzejszczaka, który uruchomił swoje "kopyto" i strzałem z daleka nie dał szans bramkarzowi. Gol Cracovii nic nie zmienił i mocno zbudowani grą i wynikiem zaczęliśmy wierzyć w awans.
Unia 1:1 AP Wieliczka II
Ten mecz miał być z kategorii łatwiejszych. Przeważamy od początku i strzelamy gola. Podaje Krzyś Ceglarek a strzela "Młynek". Nie schodzimy z połowy przeciwnika, ale nie potrafimy podwyższyć wyniku. W końcówce sędzia odgwizduje karnego za przypadkową rękę w naszym polu karnym. Pada gol wyrównujący i czujemy, że to niesprawiedliwe. W ostatniej minucie karny dla nas po faulu na Filipie Kwiatkowskim. Faulowany nie strzela karnego i mecz kończy się podziałem punktów.
Unia 4:0 Piast Wołowice
Zwycięstwo w tym meczu dawało nam awans z trzeciego miejsc w grupie. Wygrywamy pewnie. Strzelcy bramek: Ceglarek, Młyńczak, Puchalski i Gurzkowski.
Jutro kolejne sześć meczy. Trzymajcie kciuki.
Asystowali: Kwiatkowski i Ceglarek x2.