2020-12-06 17:59  -  rusrus

"Śpiący rycerze"

"Śpiący rycerze"

Giewont nazywany jest "Śpiącym rycerzem". Ten jeden z symboli Zakopanego ma wiele wspólnego z naszą drużyną.

Po pierwsze - "Śpiący" - bo w pierwszym i w drugim dniu turnieju,  spaliśmy w pierwszych meczach i budziliśmy się w dalszej części turnieju. 

Po drugie -"Rycerze" - bo chłopcy jak się już wybudzili, pokazali swój duży potencjał i walczyli jak na rycerzy przystało.   W turnieju zajęliśmy czwarte miejsce, przegrywając podium tylko różnicą bramek z gospodarzami turnieju.  Na pocieszenie pozostaje fakt, że wywalczyliśmy prawo do gry w turnieju głównym u podnóża Giewontu. Czy do Zakopanego pojedziemy, czas pokaże. Wiem na pewno, że tam będziemy czuli się jak u siebie.


Unia   1:3   AP Wieliczka I

Mecz z późniejszym  zwycięzcą turnieju nie był w naszym wykonaniu tak słaby jak mecz otwarcia w pierwszym dniu. Nie znaczy to, że zagraliśmy dobrze. Było sporo strachu i niepewności w naszej grze. Szkoda, bo uważam, że wznosząc się mentalnie na wyższy poziom, w tym turnieju można było powalczyć o coś więcej. Ładną bramę dla nas zdobywa Maks Puchalski z rzutu wolnego. 


Unia   0:4   MKS Babia Góra

Zawodnicy z Suchej Beskidzkiej po raz kolejny nas przestraszyli swoja fizycznością.  Słaby nasz mecz. Bez walki i chęci gry. Trochę stchórzyliśmy.


Unia   0:0   Rybnicka AP

Po rozmowie "motywującej" zaczęło się coś dziać w naszym zespole. Dobry nasz mecz. Było kilka sytuacji do zdobycia gola, ale również przeciwnik mógł nas pokarać w końcówce. Dobrze, że obrona i bramkarz zagrali skutecznie. Rycerze zaczęli się wybudzać.


Unia   2:0   Stal Gorzyce

Dwukrotnie ograliśmy Gorzyczan w Krakowie. Tym razem mocniej udokumentowaliśmy naszą przewagę. Bramkę dla Unii strzelił Filip Kwiatkowski i Filip Młyńczak po asyście Maksa Puchalskiego.


Unia 2:1   Strzelec Budzów

Pałaliśmy rządzą rewanżu na zwycięzcy sobotniej grupy. Przegraliśmy mecz grupowy po bramce samobójczej, będąc zespołem lepszym. Tym razem naszą lepsza grę udokumentowaliśmy golami Filipa Młyńczaka i Bartka Ruska po mocnym strzale z przed pola karnego.  Przy obu bramkach asystował Maksymilian Puchalski.


Unia   1:1   AP 21 Kraków

Mecz z gospodarzami turnieju mógł nas wywindować na podium, ale i osadzić na piątym miejscu. Od początku widać było u naszych chłopakach motywację na twarzach i chęć gry na boisku. Pomimo przewagi fizycznej przeciwnika, znaleźliśmy sposób by zagrażać Krakowianom. Obejmujemy prowadzenie po strzale Filipa Kwiatkowskiego po zamieszaniu w polu karnym. Utrudnialiśmy grę przeciwnikowi i szukaliśmy szansy na drugą bramkę. Zostaliśmy skarceni golem, po jednym z kontrataków. Przed końcem meczu mocny strzał Maksa Puchalskiego zatrzymał się na poprzecze, a piłka odbita od linii bramkowej wyleciała w boisko. Trzecie miejsce przeszło koło nosa, ale pozostało zadowolenie z dobrze wykonanej pracy.

"Bielik Cup 2020"

1. AP Wieliczka I                    18 pkt

2. MKS Sucha Beskidzka      15 pkt

3. AP 21 Kraków                    10 pkt

4. Unia Kosztowy                   10 pkt

5. Rybnicka AP                       8 pkt

6. Strzelec Budzów                3 pkt

7. Stal Gorzyce                       1 pkt

Ten turniej pokazał, jak duże znaczenie ma odpowiednie podejście do meczu. Tylko odwaga we własne umiejętności poparta koncentracja i pozytywnym nastawieniem pozwolą w pełni wykorzystać potencjał zawodników i całego zespołu. Kiedy chłopcy zaczynali się wzajemnie nakręcać, od razu widać było dobrą grę na boisku. 

Unia grała w składzie: Adam Ślęzak,  Filip Pałka, Jakub Ochmański, Wojciech Gurzkowski, Bartosz Kubeczko, Filip Młyńczak, Filip Kwiatkowski, Tymoteusz Dymanus, Bartłomiej Rusek, Krzysztof Ceglarek, Bartosz Guzik (br), Dawid Grzejszczak,  Maksymilian Puchalski (kpt).