Dobry początek.

Połączenie dwóch dobrych zespołów nie koniecznie musi oznaczać powstanie "superdrużyny". Na zgranie się zawodników potrzeba czasu. Sprawdzianem dotychczasowych wysiłków zintegrowania zespołu, był pierwszy mecz w 4 lidze z mocnym zespołem z Chorzowa. Można uznać, że początek jest dobry. Wygrana na wyjeździe po dobrej grze szczególnie w środku pola pozwala optymistycznie patrzeć na przyszłość drużyny.

Od początku spotkania zaznaczyła  się lekka nasza przewaga. Widać ją było przede wszystkim w częstszym posiadaniu piłki i większej ilości czasu spędzonej na połowie przeciwnika. Co cieszy najbardziej to fakt, że założenia nad którymi pracujemy na treningu, znajdują odzwierciedlenie na boisku. Dobra asekuracja i rozgrywanie piłki przez Roberta Pnioka i Bartka Szołtyska, pozwalała włączać się naszym obrońcom do akcji ofensywnych. Po jednym z takich zagrań, Dawid Grzejszczak podał piłkę do aktywnego Krzyśka Ceglarka, a ten po strąceniu jej w przód umożliwił wyjście "sam na sam" z bramkarzem Bartiemu. Skuteczny strzał w dalszy róg bramki dał nam prowadzenie. Nie ustawaliśmy w atakach i próbowaliśmy grać zarówno skrzydłami jak i środkiem pola. Było kilka strzałów: Filip Kwiatowski, Robert Pniok, Maks Puchalski, ale żaden nie dał nam bramki. Dobrą okazję do podwyższenia wyniku miał Marcel Patoń, ale strzał w samo okienko bramki został wybity za linię końcową przez bramkarza Józefki. Dopiero końcówka pierwszej połowy dała nam drugiego gola. Strzał po ziemi zamienił na bramkę Tymek Dymanus a asystował Robert Pniok. Gospodarze próbowali odgryzać się pojedynczymi atakami, ale rozbijane były one przez Dawida Grzejszczaka i Dawida Burdacha. Druga część meczu bardziej wyrównana. Zleciała zbyt szybko i odnoszę wrażenie, że 30 minut gry to zbyt mało w tej kategorii wiekowej. Pochwalić należy również zmienników w tym meczu. Każdy zawodnik wchodzący z ławki rezerwowych dawał jakość. 

Celem na tą rundę jest zintegrowanie zawodników oraz wdrożenie podstawowych zasad gry. Jeżeli przy okazji wygramy mecz, to jest to wartość dodana. Następnym naszym przeciwnikiem będzie drużyna Stadionu Śląskiego. Mecz rozegramy po przerwie na majówkę dopiero 9 maja w niedzielę o godzinie 11:00 na własnym boisku.