Tylko w drugiej z trzech części meczu nawiązaliśmy równorzędną walkę z Ruchem Chorzów.
Pierwsza część meczu to seria błędów w obronie, brak ruchliwości i niedokładne podania. W efekcie tracimy dwie bramki.
Druga odsłona zaczyna się od straty kolejnej bramki, ale potrafimy się podnieść i strzelamy dwie bramki. Zaczynamy mądrze biegać na boisku i łapiemy pewność siebie.
W trzeciej części wracamy do błędów i tracimy tylko trzy gole. Przed stratą większej ilości bramek ratuje nas bramkarz "Kris". Ostatecznie przegrywamy 2:6. Strzelcami bramek: Bartłomiej Osip i Robert Pniok
Po przerwie świątecznej forma daleka jest od tej z jesieni. Jeżeli "zdrowie" pozwoli, to za frekwencją na treningach na pewno powróci forma sportowa.